czwartek, 1 listopada 2012

Grzybki marynowane

Chciałem podzielić się z Wami wiedzą, którą zawsze przekazywały mi babci. To strasznie miłe, kiedy wracało się zawsze do domu otwierało pawlacz i można było zawsze zjeść pyszne weki .... do moich ulubionych należą pikle w musztardzie albo konserwowa cukinia. W kąciku weków na blogu będą trzy rodzaje. Dziś dzielę się z Wami jak zrobić GRZYBKI MARYNOWANE.

- grzyby świeże (w moim przypadku podgrzybki)
- woda
- ocet
- ziele angielskie
- pieprz ziarnisty
- cukier
- liść laurowy

Na początku trzeba przygotować grzyby, bo zalewa oczywiście musi być gorąca. Oczyszczamy grzyby. Nam w domu zdarza odkrawać ogonki, nie całe oczywiście jak widać na zdjęciach. Suszymy je i nadają się idealnie do farszu na pierogi. Wszystkie kapelusze wkładamy na wrzącą wodę by chwilę obgotować, dosłownie kilka minut. Odkładamy na sitko by osączyć z nadmiaru wody.
Aby przygotować zalewę w czasie suszenia grzybów, wlewamy do garnka szklankę octu, dwie szklanki wody, 2 łyżeczki cukru, 6 ziarenek ziela, 8 ziarenek pieprzu, 2 liście laurowe .... wszystko razem gotujemy. W momencie kiedy zalewa nad zawrze odstawiamy lub wyłączamy ogień.

Niestety nie przeczytacie u mnie jaka proporcja grzybów jest do słoików, bo wszystko zależy jakie grzyby, jakie słoiki. Wiem na pewno, że pół szklanki zalewy mieści się w jednym słoiku (takim po dżemie, standard). Więc kupcie grzyby, zróbcie co macie a jak Wam zostanie zalewy to dokupcie grzybów albo .... w końcu to woda i sól, droga nie była ;p

Co dalej ... wkładamy grzyby do słoików tak do prawie pełna ale nie uciskając ich, zalewamy GORĄCĄ zalewą, szybko DOKŁADNIE zakręcamy i odkładamy do góry dnem na ściereczce ... moim zdaniem to powinno się już zawekować. Najlepiej zostawić to na noc. Dla tych niedowiarków jest jeszcze pasteryzacja :) ale to dla chętnych już.

Powodzenia
D.





zdjęcia wykonane dzięki współpracy z MWW Studio - Jakub Wilczek

2 komentarze:

  1. lubię takie grzyby wyciągnąć sobie do obiadu ;) mają specyficzny ale pyszny smak

    OdpowiedzUsuń