środa, 26 września 2012

Warsztaty z M. Budynkiem - Ryby i owoce morza


pieczone krokiety z dorsza z bobem
Lunch degustacyjny tym razem zaczął się w Greckiej Restauracji MELTEMI, gdzie szefem kuchni jest prawdziwy Grek, który oczywiście przyjechał do Polski w sprawach sercowych :)

Jeden ogromny stół i mnóstwo fantastycznych ludzi, dla których gotowanie jest ogromną pasją.
Szef zaserwował nam 7 dań z ryb i owoców morza, bo taki był temat warsztatów. Jak to blogerzy ... zaczęło się od miliona zdjęć ... a tym mniej fotografom już ślinka ciekła :)
Gdy wszystko zostało obcykane z każdej strony, można było zacząć jeść. Coś wspaniałego, smaki nie do powtórzenia. Każde danie zaskakiwało coraz bardziej. Mojemu podniebieniu przypadł najbardziej Grillowany tuńczyk z bukietem sałat i sosem pomidorowo-oliwkowym z dodatkiem puree buraczanego. Było kilka pozycji także wspaniałych, jak szaszłyki z 4 rodzajów ryb czy duszona żabnica z ziemniakami i kuminem. Spotkanie przebiegało w wspaniale miłej atmosferze, świetle lamp, dzięki którym można było nagrać program do Pytania na Śniadanie. Po kilku godzinach, musieliśmy ruszyć nasze najedzone brzuchy by następnego dnia spotkać się i razem gotować to co zjedliśmy :)
flambirowanie metaxą krewetek

Drugi dzień warsztatów rozpoczął się miło, kawa, herbata, woda. Wspaniali ludzie, jeszcze lepsi organizatorzy :)

Każdy zajął swoje stanowiska. Szef Kuchni Dimitros z Meltemi, próbował tłumaczyć jak przygotować każde danie, ale jego polski (który był całkiem dobry) był miejscami nie do zrozumienia. Mimo wszystko udało mu się przekazać nam wiedzę.
Każde stanowisko przygotowało swoje dania ... nie wspomnę o przygodach z piekarnikiem i pewnej osobie, która utrudniała mi czerpanie przyjemności z tego co robię ... ale mimo wszystko było bardzo miło. Nie wszystko udało mi się przygotować by smakowało jak z Restauracji ... ale starałem się :) Jak to blogerzy ... zdjęcia , zdjęcia i zdjęcia ... :)
Dziękuję małżonce blogera "Facet i kuchnia" za to, że zrobiła mi zdjęcia bym mógł Wam cokolwiek pokazać.

Sytuacji było, mnóstwo, śmiesznych, poważnych, żenujących i żartobliwych.
Warsztaty uważam za udane :) I nawet wyrobiliśmy się w czasie :)
Dziękuję też Oli, że znosiła moje potrawy, które musiała konsumować ;p

Już na samym końcu należą się oklaski organizatorom, bo było na prawdę profesjonalnie :)

Dziękuję :)
D.

krewetki w sosie z suszonych pomidorów i papryki
ja i Kasia przy naszym stanowisku

3 komentarze:

  1. Super :) Czekam na przepis na krokiety z dorsza z bobem! Koniecznie muszę wypróbować !

    OdpowiedzUsuń
  2. Świetna relacja!Potwierdzam- było fantastycznie :)

    OdpowiedzUsuń
  3. jedne warsztaty a widać, że mnóstwo emocji :)

    OdpowiedzUsuń