W sobotę gdy skończyłem prawie z wszystkimi zakupami, rozpocząłem wstępne przygotowania ... ustawianie stołów, ustawianie baru, sprzętu w kuchni ... dostosowanie wszystkiego tak by jutro było najmniej pracy. Niedziela zapowiadała się obiecująco ... rano wszyscy moi znajomi stawili się prawie :) punktualnie i rozpoczęliśmy przygotowania, czyszczenie szkła na barze, produkcja sosów do sałatek, przygotowanie wszystkich dodatków ... lubię tą inicjatywę za to, że do wspólnej ZABAWY mogę zapraszać znajomych, dlatego też Asia Konka piekła dla mnie chleb, Michał Andrzejewski przygotował dla mnie rewelacyjne ciasta ... a znajomi z różnych stron pomagali mi w kuchni i na sali, na którą ja też wychodziłem ... może powinienem być kelnerem :)
Do godziny 13:00 było coraz bliżej ... wszystko przygotowane, więc możemy otwierać ... i to był ten niesamowity moment ... w przeciągu 30 min zapełniły się obie sale ... osobiście nie wiedziałem co się dzieję, stres, tempo ... wszystko naraz spowodowało bardzo duże opóźnienia ... ale, mam nadzieję, że smak wynagrodził to i owo :)
Godzina za godziną ... czas leciał bardzo szybko. Restauracja jednodniowa to bardzo poważny i ciężki projekt ... sam się sobie dziwiłem w czasie trwania że to robię ... gdyby nie moc znajomych ... :)
Dlatego bardzo chciałem podziękować: Asi, Michałowi, Mateuszowi, Emilce, Martynie, Jackowi, Ani, Hubertowi, Michałowi,Marysi, Przemkowi z całym Prexerem, Jakubowi i Iwonie, marce Fit & Easy i Prymat ... jeśli o kimś zapomniałem to przepraszam ... dzięki Wam Danny Kitchen otworzył się drugi już raz :)
Czy będę brał udział w kolejne edycji ? Nie wiem ... może, a może zrobię sobie przerwę ... a może ktoś mnie poprosi tylko o pomoc :) ... to będzie maj, więc może piknik i grill ? zobaczymy :)
dziękuję tym co byli i smakowali :)
d.
już niebawem kilka przepisów z Restaurant Day, a wśród nich: pomidorowa
zdjęcie wykonał Jakub Wilczek |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz